piątek, 21 marca 2014

Przechowuję w moich oczach twoje ostatnie spojrzenie - Acción Poética



Mój ulubiony element ulic Monterrey. Samo miasto nie jest piękne, turystom ma niewiele miejsc do zaoferowania zwłaszcza w porównaniu do reszty Meksyku, ale może właśnie dlatego to tu narodził się pomysł na proste, ale niezwykłe uatrakcyjnienie szarych ulic i przytłaczającej urbanistyki. Acción Poética, czyli poetyckie, hm, murale? Graffiti? Sama nie wiem, bądź co bądź są to krótkie poetyckie teksty malowane na murach w różnych częściach miasta. Najczęściej o miłości, choć nie zawsze. Strasznie lubiłam jadąc przez miasto dostrzegać nowy napis, którego nie znałam, choć na początku nie zawsze je rozumiałam, a prawie nigdy nie zdążyłam żadnego sfotografować, bo za szybko jechaliśmy albo zanim się opamiętałam zdążyły zmienić się światła. Na szczęście w internecie roi się od zdjęć „graffiti” Acción Poética z różnych państw, do których dotarła ta akcja. A od kiedy narodziła się w Monterrey w 1996 roku zdążyła się rozprzestrzenić na wszystkie kraje Ameryki Łacińskiej, a także kilka państw nieamerykańskich - Hiszpanię, Włochy i Angolę. Może by tak w Polsce…? Kto się składa ze mną na farbę i pędzel i pomoże szukać kawałka legalnego muru?
Poniżej zamieszczam kilka moich ulubionych „ścian” razem z tłumaczeniem, a tu podaję jeszcze linka do polskojęzycznego artykułu głębiej wyjaśniającego, co ma na celu Acción Poética i jak dodaje odrobiny piękna codziennemu życiu mieszkańców miasta: okulturze.

accion poetica
Jeśli nie spóźnisz się dużo, poczekam całe życie. 


 Jak długo zostaniesz? Mam przygotować kawę czy moje życie?


 Miej dobry dzień, ty, który niechcący to przeczytałeś.


Jesteśmy za młodzi na to, by być tacy nieszczęśliwi.

 Nigdy nie byłem takim milionerem jak wtedy, gdy miałem cię w swoich ramionach.

 Nasze usta się rymują.

 Przechowuję w moich oczach twoje ostatnie spojrzenie. 

 Nie życz mi dobrej nocy... Daj mi ją!

 Ja też nie wiem, jak żyć... Improwizuję.

 Pocałuj mnie, później ci wyjaśnię

(Jak widać można i mobilnie) Jesteśmy rozmiaru naszych marzeń

Część napisów opiera się na grze słownej, którą zazwyczaj ciężko przetłumaczyć na inny język, ale tym są ciekawsze :).

 Wyznaję (nie kłamię), że naprawdę cię kohałem, właśnie tak, przez samo "h", bo to był błąd.

Ok, to było proste, ale co mam zrobić z resztą poza wyjaśnieniem? ; )

 Dosł.: Moje życie jest piękne, ale bez "b". No oczywiście po polsku nie ma sensu, bo po hiszpańsku jako piękne mamy słowo bella, a po odjęciu b zostaje ella, czyli... ona.

 Tu trochę łatwiej: Ma kawę w oczach, dlatego odbiera mi sen. Można się domyśleć, o co chodzi, bądź co bądź dodam, że w Ameryce Łacińskiej café poza napojem oznacza kolor brązowy. Ok, czyli może tak: Ma oczy koloru kawy, dlatego odbiera mi sen :). Yeah, I did it :).

Tu znowu nie wiem, co zrobić. Dosł.: Mój ulubiony kolor to cię zobaczyć. Tylko że po hiszpańsku zobaczyć cię to verte, co jest bardzo podobne do verde, czyli nazwy koloru zielonego. Jak ktoś ma pomysł na tłumaczenie, to zapraszam.


¡Buenas noches!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz